Neuroarchitektura – projektowanie dla zdrowia i dobrostanu

Większość naszego życia spędzamy we wnętrzach budynków – domów, biur, szkół czy obiektów publicznych. To środowiska, które w największym stopniu kształtują nasze codzienne doświadczenia i wpływają na nasze zdrowie. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zwraca uwagę, że projektowanie, konstruowanie i utrzymywanie budynków ma istotny wpływ na zdrowie fizyczne, psychiczne i społeczne ich użytkowników. Czynniki takie jak jakość powietrza, dostęp do światła naturalnego, komfort akustyczny czy właściwe oświetlenie determinują jakość życia w perspektywie krótkoterminowej, ale także wpływają na nasze zdrowie w dłuższym okresie.

W odpowiedzi na te wyzwania rozwija się nowy paradygmat projektowania architektonicznego – neuroarchitektura. Jej założeniem jest nie tylko eliminacja problemów wynikających z niezdrowych środowisk, ale także wdrażanie rozwiązań wspierających zdrowie i dobrostan. Ta interdyscyplinarna dziedzina bada i projektuje interakcje między człowiekiem a przestrzenią, korzystając z odkryć psychologii, neurobiologii i nauk środowiskowych. W dobie globalnych kryzysów zdrowotnych i środowiskowych neuroarchitektura staje się ważnym narzędziem w tworzeniu przestrzeni, które wspierają nasze zdrowie i poprawiają jakość życia.

HISTORIA I ROZWÓJ NEUROARCHITEKTURY

 

Pionierem myślenia o architekturze jako narzędziu wspierającym ludzką fizjologię był Richard Neutra. W swojej książce Survival Through Design wskazywał, że sensoryczne formy otaczającego nas środowiska mają fundamentalne znaczenie dla naszego zdrowia. Neutra podkreślał, że architektura powinna być projektowana z uwzględnieniem interakcji między człowiekiem a jego otoczeniem.

Przełomowym momentem w rozwoju neuroarchitektury była konferencja Amerykańskiego Instytutu Architektury w 2003 roku, podczas której neurobiolog Fred Gage przedstawił kluczową ideę, że środowisko może zmieniać ludzki mózg i wpływać na zachowanie. Odkrycie, że neuroplastyczność – zdolność mózgu do przekształcania się pod wpływem otoczenia – ma istotne znaczenie w kontekście architektury, zapoczątkowało nową erę badań nad wpływem przestrzeni na zdrowie i funkcjonowanie człowieka.

W tym samym roku powstała Academy of Neuroscience for Architecture (ANFA), organizacja skupiająca naukowców i architektów, której celem jest pogłębianie wiedzy na temat wzajemnych oddziaływań neuronauki i architektury. ANFA odgrywa kluczową rolę w badaniach i promowaniu projektowania przestrzeni wspierających zdrowie. Organizacja ta tworzy platformę współpracy dla naukowców i architektów, umożliwiając wymianę doświadczeń i rozwój nowatorskich metod projektowania opartych na naukowych podstawach.

ZWIĄZEK MIĘDZY PRZESTRZENIĄ A ZDROWIEM

 

Według definicji WHO zdrowie to nie tylko brak choroby, ale także pełny fizyczny, psychiczny i społeczny dobrostan jednostki. Neuroarchitektura doskonale wpisuje się w tę definicję, stanowiąc podejście projektowe, które uwzględnia zdrowie fizyczne, dobre samopoczucie emocjonalne oraz społeczne relacje użytkowników. Dzięki zastosowaniu naukowych badań neuroarchitektura bada, jak przestrzeń wpływa na poziom stresu, funkcje poznawcze i procesy emocjonalne.

Stres jest jednym z najczęstszych problemów zdrowotnych związanych z przestrzenią architektoniczną. Czynniki takie jak nadmiar bodźców sensorycznych, hałas, nieczytelne układy przestrzenne czy brak naturalnego światła mogą prowadzić do przewlekłego stresu, który wpływa na zdrowie psychiczne i fizyczne. Pierwsze badania sugerują, że ekspozycja na stresory architektoniczne sprzyja rozwojowi chronicznych procesów zapalnych, które mogą przyczyniać się do takich chorób jak depresja, Alzheimer czy Parkinson.

Z drugiej strony odpowiednio zaprojektowane przestrzenie, które minimalizują te stresory, mogą wspierać zdrowie i poprawiać jakość życia. Na przykład dynamiczne oświetlenie dostosowane do rytmów okołodobowych poprawia jakość snu i koncentrację, a zastosowanie naturalnych materiałów, takich jak drewno, pomaga obniżyć poziom kortyzolu. Takie podejście ilustruje praktyczny wymiar neuroarchitektury, która dąży do tworzenia środowisk wspierających dobrostan użytkowników. W tym kontekście projektowanie biofiliczne wyróżnia się jako jeden z kluczowych nurtów praktycznych.

Projektowanie biofiliczne, oparte na założeniu, że kontakt z naturą przynosi korzyści dla zdrowia i dobrostanu, łączy środowisko zbudowane z pierwotnymi potrzebami człowieka. Chociaż projektowanie biofiliczne jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych nurtów neuroarchitektury, nie jest jedynym. Inne podejścia, np. projektowanie terapeutyczne czy projektowanie sensoryczne, skupiają się na integracji różnorodnych aspektów sensorycznych, kognitywnych i terapeutycznych w celu harmonizacji przestrzeni z biologicznymi, emocjonalnymi i społecznymi potrzebami człowieka.

Podejście terapeutyczne znajduje zastosowanie w przestrzeniach takich jak szpitale, sanatoria czy inne obiekty medyczne, gdzie celem jest redukcja stresu, wspieranie procesów zdrowienia i poprawa komfortu pacjentów. Natomiast podejście sensoryczne koncentruje się na przestrzeniach codziennego użytku, takich jak domy. W takich środowiskach odpowiednia gra światła, kolorów, akustyki czy faktur może sprzyjać relaksow i regeneracji psychicznej.

Wybór konkretnego podejścia zależy od kontekstu projektu – od jego funkcji, przeznaczenia oraz potrzeb użytkowników, dla których jest on tworzony. Wszystkie te praktyki mają jednak wspólny cel: tworzenie przestrzeni, które wspierają zdrowie, dobrostan i jakość życia użytkowników, uwzględniając ich indywidualne potrzeby oraz specyfikę otoczenia.

 

FOTO: ŁUKASZ BIENIECKI
BIOFILICZNE PROJEKTOWANIE W KONTEKŚCIE NEUROARCHITEKTURY

 

Biofiliczne projektowanie czerpie inspirację z naturalnych środowisk, łącząc przestrzenie zbudowane z pierwotnymi potrzebami człowieka. Wprowadzenie elementów natury do przestrzeni architektonicznych nie tylko poprawia estetykę otoczenia, ale ma również głęboki wpływ na zdrowie fizyczne, psychiczne i poznawcze użytkowników. Współczesne badania pokazują, że kontakt z naturą – bezpośredni lub pośredni – znacząco poprawia jakość życia, redukuje stres i wspiera kreatywność.

Jednym z podstawowych założeń biofilicznego projektowania jest bezpośrednia obecność natury w przestrzeni. Roślinność, światło dzienne, dźwięk wody czy świeże powietrze angażują wiele zmysłów jednocześnie, tworząc dynamiczne i wielowymiarowe doświadczenie przestrzeni. Badania pokazują, że nawet wizualny kontakt z elementami natury, takimi jak widok zieleni za oknem, wpływa pozytywnie na samopoczucie, obniżając poziom kortyzolu, poprawiając nastrój i zwiększając koncentrację. Woda, zarówno jako element wizualny, jak i dźwiękowy, wprowadza uczucie spokoju i relaksu, co ma szczególne znaczenie w przestrzeniach intensywnie eksploatowanych, takich jak biura czy szpitale.

Kolejnym istotnym aspektem biofilicznego projektowania są nawiązania do natury, na przykład formy i materiały naśladujące wzory i struktury spotykane w przyrodzie. Biomorficzne kształty, przypominające falujące linie czy organiczne wzory liści, wprowadzają do przestrzeni elementy harmonii i relaksu. Nasze mózgi, ewolucyjnie przystosowane do rozpoznawania takich wzorów, reagują na nie obniżeniem stresu i poprawą samopoczucia. Naturalne materiały, takie jak drewno, kamień czy tkaniny organiczne, wzmacniają poczucie komfortu i przytulności, co czyni przestrzeń bardziej przyjazną i sprzyjającą regeneracji.

Projektowanie w nurcie biofilii uwzględnia także konfiguracje przestrzenne inspirowane naturą, które zaspokajają zarówno potrzeby eksploracji, jak i bezpieczeństwa. Perspektywa otwartych przestrzeni daje poczucie wolności i kontroli, jednocześnie redukując poziom stresu. Przestrzenie schronienia, takie jak wnęki czy ukryte zakątki, zapewniają intymność i możliwość wycofania się, co wspiera regenerację psychiczną. Dodatkowo elementy tajemniczości, takie jak częściowo zasłonięte widoki czy zaproszenia do odkrywania nowych obszarów, stymulują ciekawość i zaangażowanie poznawcze.

Biofiliczne projektowanie przynosi wymierne korzyści nie tylko dla użytkowników, ale także dla inwestorów i właścicieli nieruchomości. Badania pokazują, że przestrzenie zaprojektowane z uwzględnieniem zasad biofilicznego projektowania zwiększają produktywność użytkowników nawet o 6–15%, co ma szczególne znaczenie w kontekście biur czy przestrzeni coworkingowych. Lepsza koncentracja, poprawa nastroju oraz redukcja absencji pracowników dzięki zmniejszeniu poziomu stresu przekładają się na konkretne oszczędności dla pracodawców. 

Z perspektywy właścicieli nieruchomości biofiliczne projektowanie zwiększa atrakcyjność budynków. Przestrzenie uwzględniające naturę są postrzegane jako bardziej luksusowe i przyjazne użytkownikom, co pozwala na uzyskanie wyższych stawek czynszowych i dłuższą retencję najemców. Dodatkowo, przestrzenie te często przyciągają firmy i organizacje stawiające na zrównoważony rozwój, co wzmacnia wizerunek nieruchomości i jej właściciela jako społecznie odpowiedzialnych.

W obiektach publicznych, takich jak szkoły czy szpitale, korzyści wynikające z biofilicznego projektowania są szczególnie widoczne. W placówkach edukacyjnych wprowadzenie naturalnego światła i zieleni może zwiększyć wyniki w nauce nawet o 20%, podczas gdy w szpitalach pacjenci przebywający w otoczeniu inspirowanym naturą doświadczają szybszej rekonwalescencji, co zmniejsza koszty opieki zdrowotnej.

Co więcej, biofiliczne projektowanie wspiera także cele zrównoważonego rozwoju. Budynki wykorzystujące naturalne światło i lepszą wentylację zużywają mniej energii, co zmniejsza ich ślad węglowy i koszty operacyjne. W obliczu rosnącego znaczenia ESG (Environmental, Social, Governance) inwestycje w biofiliczne projektowanie pomagają spełniać wymagania zrównoważonego budownictwa, co dodatkowo podnosi ich wartość rynkową.

 

FOTO: ŁUKASZ BIENIECKI
RACJONALIZACJA ARCHITEKTURY – SZANSA CZY ZAGROŻENIE DLA TWÓRCZOŚCI?

 

Racjonalizacja architektury, czyli wprowadzenie naukowych podstaw i empirycznych metod do procesu projektowego, wywołuje mieszane reakcje w środowisku architektonicznym. Z jednej strony oferuje ona narzędzia do tworzenia bardziej funkcjonalnych i zdrowotnie korzystnych przestrzeni, z drugiej zaś budzi obawy o ograniczenie artystycznej swobody i utratę wyjątkowego charakteru tej dyscypliny.

Architektura od wieków była postrzegana jako sztuka – pole kreatywnej ekspresji, która odzwierciedla kulturę, emocje i symboliczne znaczenia przestrzeni. Wprowadzenie naukowych ram i standardów może być odbierane jako zagrożenie dla tej wolności. Wielu architektów obawia się, że nadmierne skupienie na funkcjonalności i naukowej weryfikacji projektów może ograniczyć ich zdolność do eksperymentowania oraz narzucić schematy, które odzierają architekturę z jej artystycznego wymiaru. W efekcie, proces twórczy mógłby zostać zredukowany do algorytmów czy zestawu zasad, co stoi w sprzeczności z tradycyjnym postrzeganiem tej dyscypliny jako połączenia nauki i sztuki.

Dodatkowym wyzwaniem związanym z racjonalizacją jest różnorodność użytkowników i ich potrzeb. Nauka, opierając się na uśrednionych danych i statystykach, może nie uwzględniać subtelnych różnic kulturowych, emocjonalnych czy indywidualnych preferencji użytkowników. To z kolei rodzi ryzyko tworzenia przestrzeni, które są efektywne w sensie technicznym, ale nie rezonują emocjonalnie z ich użytkownikami. Uniwersalne zasady, choć przydatne w wielu kontekstach, mogą homogenizować projekty, ograniczając różnorodność i lokalne specyfiki.

Jednocześnie, racjonalizacja architektury wymaga od projektantów poszerzenia swoich kompetencji. Integracja wiedzy z dziedzin takich jak psychologia, neuronauka czy inżynieria środowiskowa to proces złożony, który może być trudny do wdrożenia w praktyce. Znalezienie równowagi między naukową weryfikacją decyzji projektowych a twórczą intuicją jest wyzwaniem, które wymaga współpracy interdyscyplinarnej oraz otwartości na nowe podejścia.

Mimo tych trudności, racjonalizacja architektury ma swoje niezaprzeczalne zalety. Pozwala na tworzenie przestrzeni, które są bardziej dostosowane do ludzkich potrzeb, poprawiają zdrowie i wspierają dobrostan użytkowników. Jednak aby nie zatracić unikalnego charakteru tej dyscypliny, konieczne jest wypracowanie podejścia, które harmonizuje naukę i sztukę. Architektura, jako dziedzina bazująca na ludzkim doświadczeniu, powinna równoważyć empiryczne dane z intuicyjnym zrozumieniem przestrzeni i jej symbolicznej wartości. Tylko w ten sposób może pozostać wierna swojej istocie, jednocześnie odpowiadając na wyzwania współczesnego świata.

 

DLACZEGO NEUROARCHITEKTURA JEST PRZYSZŁOŚCIĄ?

 

Neuroarchitektura to odpowiedź na wyzwania współczesności. W czasach rosnących problemów zdrowotnych, takich jak stres czy zaburzenia psychiczne, projektowanie wspierające zdrowie staje się koniecznością. Neuroarchitektura umożliwia tworzenie przestrzeni, które nie tylko zachwycają estetyką, ale także wspierają zdrowie i dobrostan.

Dla inwestorów podejście to przynosi wymierne korzyści – wyższą wartość nieruchomości, większe zadowolenie użytkowników i długoterminowe oszczędności wynikające z lepszego projektowania. Dla użytkowników oznacza to przestrzenie, w których mogą czuć się zdrowo, komfortowo i produktywnie.

Neuroarchitektura nie jest jedynie trendem – to przyszłość projektowania. Łączy naukę i sztukę w harmonijną całość, otwierając drogę do tworzenia przestrzeni, które służą człowiekowi na wszystkich poziomach – fizycznym, emocjonalnym i społecznym. W tych przestrzeniach piękno staje się funkcjonalne, a zdrowie – priorytetem.

 

PUBLIKACJE: 

 

Browning, W. D., Ryan, C. O., & Clancy, J. O. (2014). 14 Patterns of Biophilic Design: Improving Health and Well-being in the Built Environment. Terrapin Bright Green

LLC.Olszewska, N. (2024). Po pierwsze nie szkodzić. Architektura i Biznes, (06), 98–105.

Ryan, C. O., Browning, W. D., & Walker, D. B. (2023). The economics of biophilia: Why designing with nature in mind makes financial sense (2nd ed.). Terrapin Bright Green

 

NATALIA OLSZEWSKA

Specjalistka w zakresie zastosowania neuronauk w projektowaniu architektonicznym. Współzałożycielka firmy badawczo–doradczej IMPRONTA, zajmującej się projektowaniem dla zdrowia i dobrostanu. Posiada unikatowe wykształcenie w dziedzinie medycyny (Uniwersytet Jagielloński i Uniwersytet Tor Vergata w Rzymie), neuronauki (University College London, École Normale Supérieure, Sorbona) oraz neuronauki stosowanej w projektowaniu architektonicznym (Università IUAV). Odbyła staże naukowe między innymi na Uniwersytecie Harvarda i w College de France. Zdobyła doświadczenie w pracy nad projektami dla globalnych firm, takich jak Arup, Skanska czy Google. Wykładowczyni programu NAAD (Neuroscience Applied to Architectural Design) Master organizowanego przez Università IUAV.

Nasze showroomy

Porozmawiajmy o Twoich potrzebach projektowych